sobota, 25 stycznia 2014

to ten moment

podobna aura - także zimą, także w pokaźnej minusowej temperaturze
tylko ciało mi się nie zgadza
mentalność ciut nadrabia straty,
ale wszystko do czasu


skrzypią buty,
skrzypi serce
ja chcę dalej, dalej
- jak najprędzej
(2011?)









środa, 15 stycznia 2014

pieczemy!

Mam ochotę na pieczenie - znowu! Dlatego też dzisiaj zabrałam się za robienie ciasta i bezy. Jabłecznik tutaj pojawił się standardowo, a bezy jako dodatek. Przyznam się, że bezy zawsze chciałam zrobić, ale nie wiem co stawało mi na drodze, że jakoś nigdy ich jeszcze nie upiekłam (niestety takie sytuacje pojawiają się często u ludzi). Ogólnie myślałam, że będzie tragicznie (jestem nieudacznikiem ostatnio), ale wyszło nawet przeciętnie! 
Zrobiłam małą dokumentację dzisiejszego zdarzenia, więc kilka zdjęć pozwolę sobie zamieścić:












poniedziałek, 13 stycznia 2014

sobota, 11 stycznia 2014

naznacz

"Nieważne, jaki wybierzesz sposób autodestrukcji. Ktoś zaszywa się w bibliotece, ktoś inny – w knajpie. Rezultat w obu przypadkach identyczny. Sposób autodestrukcji mówi jedynie o rodzaju człowieka. Powiedź mi, jaką dla siebie wybierasz ruinę, a potem Ci kim jesteś. Innymi słowy, powiedz mi, czym wypełniasz swoją samotność – książkami, kobietami, ambicjami.. We wszystkich przypadkach punktem wyjścia jest nuda, dojścia zaś – zniszczenie."

Emil Cioran

piątek, 10 stycznia 2014

notatnik, czyli nota późnej nocy


not is dissappoint

nie zawieść
nie słabnąć
nie zanikać
nie nawalać
po prostu nie zgasnąć

jak kto jest, że sami sobie powodujemy zamieszanie?
nic tylko uronić łzę nad głupstwami świata
wytoczyć proces swoim winom
a potem wypić za kretynizm, idiotyzm, imbecylizm

do rzeczy jest wypić
to przecież znieczula, odurza
sprawia, że choć na chwilę zapominasz
a niedorzecznością jest wszystko pamiętać.

no, is not true
pijemy by zapomnieć
zapijamy bo się boimy, 
bo wiemy, że ponieśliśmy klęskę.