Kurczaczki, wypadałoby coś tu napisać. Bardzo napięty grafik, dużo roboty, mało godzin snu i wypoczynku - ogólnie wszystko na największych obrotach, mrauu.
Najpierw praca, później kolejna praca, i kolejna. Skromny czas, aby poświęcić go znajomym i rodzinie. Dajemy radę. Później trip wro&wawa. Pozytywny! Wczoraj dostałam wiadomości z podziękowaniami, za pocztówki. Szkoda, że Poczta Polska nie działa sprawniej. Pierwszego dnia, jak tylko przyjechałam wysłałam pocztówki z nadzieją, że dojdą jeszcze przed moim przyjazdem do Gdańska. No niestety.. tydzień czasu to jeszcze za m a ł o. Tak czy owak, krasnale, kościoły, muzea, kluby i puby - zaliczone, kawy - zaliczone, utracenie głowy - zaliczone : )
drink up - bo wakacje zaczynają się we wrześniu : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz