wtorek, 3 lipca 2012

Ptasi raj

Pobudka o godzinie czwartej, aby zabawić się w profesjonalnego ornitologa zakończyła się zobaczeniem zaledwie kilku gatunków ptaszyn. Bezcenne Kormorany, akurat drugiego lipca postanowiły zrobić sobie większą imprezę ! Zobaczyć ich fruwających na niebie było bardzo łatwo. No i ptaszki, hm, jak one się zwały.. ( Olek z pewnością by wiedział ) no - samobóje, o. Nazwałam je tak dlatego, gdyż podczas swojego lotu nad morzem lubią do niego wpadać. Wygląda to komicznie ! Jakby stwierdziły - 'życie jest za ciężkie, chlup lecę zatopić smutki na dnie morza'. Wyprawa w głównej mierze została spędzona na błękitnym kocyku rozłożonym na piasku. Dobra kanapka z nutellą, ( o dziwo ) mało kawy i batonik studencki wiśniowy, który niestety nie smakował, jak wiśniowy - oszustwo ! - Dekadenckie rozważania na temat życia, wygrana w kółko i krzyżyk i nietypowe oraz surrealistyczne rysunki Olka. No i oczywiście uwaga przed państwem - finałowe spieczone nogi, a to była tylko część atrakcji 9 godzinnej wyprawy (!)
Poniżej załączam - pierwsze zdjęcia autorstwa Olka, później mojego : )





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz