piątek, 9 listopada 2012

Bal w Operze

Ostatnio miałam zaszczyt poszczycić się obecnością w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Zaproszona zostałam na spektakl Bal w Operze, który odbył się na premierowo otwartej nowej scenie. Nie wiem czy kiedykolwiek w życiu będę w stanie powiedzieć, że jakakolwiek tam sztuka jest nieciekawa i mało atrakcyjna. Poprzez znakomity dobór tekstów, genialną muzykę i świetne dopełnienia choreograficzne Teatr Muzyczny zyskuje moje największe uznania. 
Bal w Operze został oparty na katastroficznym poemacie Juliana Tuwima, które przez wielu krytyków został odebrany za jedno z największych arcydzieł XX-wiecznej literatury polskiej oraz za ówczesne najważniejsze dzieło satyryczne. Zaliczane do jednych z ostrzejszych i brutalniejszych utworów w jego twórczości. Sztuka w przemyśleniach Juliana Tuwima mówi o obrzydzeniu zezwierzęconym współczesnym światem. Gdzie pieniądze, seks i obżarstwo stały się głównym elementem Tuwimowskich kpin. Bal w Operze to nic innego, jak ówczesny atak na polskie elity. Niczym nieposkromiona szydera z polityków, dziennikarzy i kleru. 
Reżyser przede wszystkim spojrzał na poemat Tuwima przez pryzmat sytuacji politycznej, jaka ma miejsce w dzisiejszej Polsce. W przerysowany sposób uwypuklił nasze wady i słabości, nadał im dramatyczny, ale i chwilami groteskowy wydźwięk. 
Za pomocą cytatów z Apokalipsy św. Jana, które aktorzy wygłaszają przez wielkie złote tuby otwiera nowe akty. Akty pełne błazenady, prowokacyjnych i prymitywnych zachowań ludzi. Jednym z głównych walorów sztuki jest warstwa językowa, jaką posłużył się Tuwim, a wykorzystał reżyser. Liczne neologizmy, potocyzmy i wulgaryzmy dodają niesamowitej ekspresji. Dopełnieniem całości jest perfekcyjnie wykonywany, efektowny i żywiołowy ruch sceniczny. Fragmenty realistyczne przechodzą w fantastyczne, a te w końcu w destrukcję i kataklizm. (…) skomplikowana stylistycznie muzyka MOŻDŻERA, poemat TUWIMA, znakomita reżyseria KOŚCIELNIAKA (Gazeta Wyborcza)
Wyrazista, groteskowa, absurdalna. Sztuka, na którą warto się wybrać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz