wtorek, 15 stycznia 2013

Uwaga, mój wiersz na zaliczenie


Sylvia Plath


Lady Łazarz

Znów to zrobiłam

Co dziesięć lat

Udaje mi się -



Żywy cud, skóra lśni się

Jak hitlerowski abażur,

Prawa stopa



Przycisk,

Twarz bez rysów, żydowskie

Cienkie płótno.



Wrogu mój

Zedrzyj sobie ze mnie ręcznik.

Czyżbym wzbudzała strach?



Nos, oczodoły, zębów pełny garnitur?

Jutro

Nie będzie mi już czuć z ust.



Wkrótce, wkrótce

Ciało, które żarła czarna jama

Poczuje się na mnie jak w domu,



Uśmiechnę się jak dama.

Mam niespełna trzydzieści lat.

I jak kot muszę umrzeć dziewięć razy.



To byl Trzeci Raz.

Co za bezsens

Unicestwiać tak każdą dekadę.



Milion włókien.

Pogryzając fistaszki tłum

Pcha się, by



Patrzeć jak mnie odwijają starannie.

Strip - tease monstr.

Panowie, panie



Oto moje ręce

Moje uda. Tak

Może i zostały ze mnie tylko skóra i kości,

Niemniej jestem tą samą kobietą.

Pierwszy raz miałam dziesięć lat.

Był to wypadek.



Za drugim razem

Chciałam wytrwać po kres i już nie wrócić.

Kołysałam się



Zamknięta w sobie jak muszla.

Musieli wołać i wołać.

Wygrzebywać ze mnie robaki jak lepkie perły.



Umieranie

Jest sztuką tak jak wszystko.

Jestem w niej mistrzem.



Umiem robić to tak, że boli

Że wydaje się diablo rzeczywiste.

Można by to nazwać powołaniem.

Dosyć łatwo jest to zrobić w celi.

Dosyć łatwo jest to zrobić i w tym trwać.

To teatralny



Powrót w dzień

Na to samo miejsce i w tę samą twarz, by usłyszeć

ten sam krzyk:



"Cud"!

Jakby mi dano w pysk.

Proszę płacić,



Za oglądanie moich blizn proszę płacić

I za słuchanie serca -

Ono znów stuka w ciszy.



Proszę płacić, drogo płacić

Za każde słowo i dotyk

Lub kroplę krwi,



Za włosów kosmy, strzęp ubrania.

Tak, tak Herr Doktor.

Tak, tak Herr Wróg.



Jestem pańskim dziełem.

Pańską chlubą.

Dziecięciem ze szczerego złota,



Które roztapia byle krzyk.

Miotam się jak opętana.

Proszę nie myśleć, że nie doceniam pańskich starań.



Popiół, popiół -

Pan go rozgrzebuje, ogląda.

Ciała i kości już nie ma -



Mydło,

Ślubna obrączka,

Złota plomba,



Herr Got, Herr Lucyfer,

Strzeżcie się

Strzeżcie.



Z popiołu

Wstanę płomiennowłosa

By połknąć mężczyzn jak powietrze.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz