W czasie wojny więziona w w gettach w Pabianicach i Litzmannstadt oraz w niemieckich obozach koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau i Theresienstadt. Po wyzwoleniu z obozu pojechała do Pragi. W latach 1945-1946 podjęła artystyczną praktykę.
W 1963 roku wyjechała z kraju i na stałe zamieszkała w Paryżu, zmarła dziesięć lat później.
To, co ją fascynowało to forma, tworzywo, barwa.
Rozwijała i kwestionowała ideę rzeźby, wprowadzała nowe materiały, osiągając niezwykle oryginalne efekty.
Stworzyła indywidualny język form i osobną opowieść, manifestujące się w prowokacyjnych, nasyconych cielesnością obiektach, zajmujący trudny do skonkretyzowania obszar między surrealizmem, realizmem i pop artem.
Stworzone przez Szapocznikow figury wydają się przesycone cielesnością.
Początkowo tworzyła pełne ekspresji, uproszczone rzeźby figuralne:
- Pierwsza miłość 1954,
- Ekshumowany 1956,
- Maria Magdalena 1957-1958).
Od 1963 roku w Paryżu, gdzie zaczęła stosować tworzywa sztuczne (poliester, poliuretan) wykonując odlewy własnego ciała, multiplikowane w barwnych żywicach syntetycznych, czasem z dodaniem efektów świetlnych. Szczególnie osobisty charakter noszą cykle prac wykonanych w ostatnich latach życia : Tumeurs (1969-1971) i Zielnik (1972) powstałe z odlewów ciała syna.
Szapocznikow celowo zderzyła ze sobą "treść" i "formę"; łatwo zniszczalny materiał byłby wtedy napomnieniem, że młodość i piękno naznaczone są piętnem przemijania.
Poświęca swój czas nad odkrywaniem nieskończonych możliwości i wyrazów ludzkiego ciała.
Niemal w całości rzeźba Szapocznikow jest zapamiętywaniem ciała, "utrwalaniem" nietrwałego.
Dzieła późniejsze, autobiograficzne - "Brzuchy", "Nowotwory" (1968), "Fetysze"(1970) - pokazują często fascynującą, pociągającą kobietę.
Ich dramatyczność zawiera się głównie we fragmentaryzacji i zmianie funkcji poszczególnych elementów: odlew części ciała zastępuje całą rzeźbę, przez co staje się przedmiotem artystycznym.
"(...) Usiłuję zawrzeć w żywicy odciski naszego ciała: jestem przekonana, że wśród wszystkich przejawów nietrwałości, ciało ludzkie jest najwrażliwszym, jedynym źródłem wszelkiej radości, wszelkiego bólu i wszelkiej prawdy, a to z powodu swej ontologicznej nędzy tak samo nieuniknionej, jak - w płaszczyźnie świadomości - zupełnie nie do przyjęcia."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz