niedziela, 29 stycznia 2012

piecze - my

nareszcie pojawiła się ochota i czas na pieczenie ! Wypieki na zimową pogodę. Mroźne popołudnie i wieczór opierać się musi niewątpliwie na mufinach bananowo - czekoladowych i murzynku oraz oczywiście niezapomnijmy o kawie, mmm takiej z pianką :  ) ( moje dzisiejsze menu )




piątek, 27 stycznia 2012

parlament

pamiętny, emocjonujący wieczór - dwie piosenki, po których ciarki przeszły po plecach
Renata Przemyk ma to co coś , ewidentnie !
Ptak, o którym trochę wiem

Patrzy na mnie moja twarz odbita w chmurze
mgły, co wyszła mi z ciała przez szpary w powiekach.
A to jest mgła krwi i już za horyzont ścieka.

A mój wydech co także jest krwią, tylko suchą,
jest wiatrem pionowym co jeszcze zakotwiczony
w róży płuc jest łodygą krążącego ptaka.

Lecz że Ziemia się właśnie odwrotnie obraca
obracają się we mnie płuca aż przez usta
wyszarpną się spomiędzy żeber niby chustka.

Więc póki jeszcze jest niebo, moja twarz rozległa,
póki nad horyzontem krew świeci jak jutrzenka,
póty ptak zna miarę swego wywyższenia.

Lecz już, choć o tym nie wie, powoli przecieka
spod tamtego pod ciasne niebo, już pod moją
powieką się rozpływa w ciężki jak całun obłok

wojaczek

sobota, 21 stycznia 2012

i po

Ekspresowe przygotowania do studniówkowych wariacji. Mnóstwo perfum, kreacji, kwiatów, loków. Stoły przepełnione różnymi wybornymi potrawami. Uśmiechy i szaleństwa. A potem - ból stóp, zmęczenie i ubolewanie, że wszystko tak szybko się kończy. Sto dni, matura i dalej, dalej. Co dalej?

'Budzić się i chodzić, spać we własnym niebie
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty
Żegnać się co świt i wracać znów do Ciebie
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty'

środa, 18 stycznia 2012

Św. Weronika

Weronika ociera twarz Jezusowi

Niosąca krzyż Chrystusowi, podała chustę do otarcia twarzy, na której miało odbić się oblicze Jezusa.
Z języka greckiego pheronike czyli "niosąca zwycięstwo" (phero = niosę + nike = zwycięstwo). Wyszła na ulicę, by zobaczyć niosącego krzyż Jezusa, w Jego ostatniej drodze. Widok zbitego, osłabionego, Skazańca, upadającego pod ciężarem krzyża tak ją wzruszył, że nie oglądając się na nikogo, odważnie przycisnęła się przez tłum i swoją białą chustą otarła Mu twarz skrwawioną, spoconą i ubrudzoną pyłem ulicznym, gdy upadał z krzyżem. Za ten miłosierny czyn otrzymała na chuście odbicie Jego bolesnego oblicza.

Patronka fotografów, orędowniczka w przypadku poważnych obrażeń, krążenia krwi i dobrej śmierci.

(El Greco -  Święta Weronika)  Ciemne tło uchwyca postać Świętej Weroniki oraz chusty, na której znajduje się wizerunek Chrystusa. Weronika zdaje się być zamyślona i umartwiona. Nie utrzymuje kontaktu wzrokowego z widzem co sprawia, że staje się jeszcze to bardziej tajemnicza. W sposób subtelny pokazuje nam chustę. Chustę, na której odbiła się twarz Chrystusa, dzięki litościwości i modlitewności Weroniki. Jezus patrzy się na nas z powagą i wzniosłością. Jego głębia wzroku zdawałoby się chce coś przekazać.
Obraz wzbudza niepokój. Monochromatyczność pogłębia ten efekt. Zawężona gama kolorystyczna nakłania do rozmyśleń nad symboliczną wymową płótna. A także owe zmniejszenie roli koloru podkreśla uduchowioną wizję artysty.

środa, 11 stycznia 2012

ogród, francuski czy angielski?


Dzisiaj może coś z historii sztuki? Może ogrody? Jaki bardziej wam przypada do gustu; ogród francuski czy angielski? Przemyślane, dokładnie dopracowane, pełne bogactwa ogrody francuskie czy naturalne, zalesione, z alejkami i ślepymi uliczkami ogrody angielskie?
To może zacznijmy od Francji i Ludwika XIV, bo to właśnie za jego panowania powstała konwencja ogrodów symetrycznych i geometrycznych. Oto owy król wynajął projektantów Le. Brune i Le. Note, którzy to stworzyli zgodnie z zasadami geometrii, przystrzyżone drzewa, które znajdowały się w idealnych od siebie odstępach. Bogactwo, przepiękne rzeźby, posągi bogów starożytnej Grecji i Rzymu. Fontanny, nimfy i boginie wodne wśród zapierającej dech w piersiach natury. Czy nieurzekające są to dla was widoki? Idealnie przystrzyżone trawniki, alejki biegnące pośród ogrodu i dbałość o sadzenie różnorodnych kolorystycznie gatunków roślin. Barokowy wiek, wiek między innymi "Króla Słońce" wywołuje estetyzm najwyższego stopnia. Dla przykładu Pałac Wersalski (pierwsza fotografia) - usytuowany na planie podkowy z dziedzińcem po środku. Wszystko zbudowane zgodnie z założeniami XVII wieku -   entre cour et jardin. (plan poniżej)

Rzeźby ogrodowe, stające się punktami orientacyjnym tworzyły atmosferę. Urzekające rzeźby dekoracyjne - liczne fontanny, altany i ozdobione schody. Rośliny formowane geometrycznie i bogate wyposażenie rzeźbiarskie o mitologicznej treści, akcentujące skrzyżowania osi i podkreślające perspektywę. To niebywałe centrum planu geometrycznego ogrodów francuskich. Urzeka?




Angielski zaś to ogród romantyczny i liryczny. Ogrody te często były miejscem, gdzie swoje natchnienie poszukiwało wiele wybitnych artystów i poetów.
Bowiem w tychże ogrodach powstały między innymi jedne z największych dzieł literackich. Ogrody te dawały natchnienie dla poetyckich dusz. Ogrody zalesione, które na pozór miały wydawać się na niezaprojektowane. Swoją naturalnością i bezpretensjonalnością miały zachwycać. Jest to typ ogrodu, który bezwarunkowo zrywa ze sztucznością i rygorami barokowymi. Nawiązuje on, bowiem do naturalnych widoków krajobrazowych. Liczne alejki i ślepe uliczki miały prowadzić do ruin architektonicznych, które to miały wywoływać nastrój nastrojowo - sentymentalny.

Antyczne budowle, obeliski i sztuczne ruiny stały się głównym elementem rozpoznawczym angielskich ogrodów. Bogata kolorystyka i obfita dekoracyjność różnych odmian kwiatów i krzewów dodawały licznych wzruszeń. Czy poruszanie się wśród takiej scenerii nie jest romantyczne?



Styl ten, bowiem jest jak najbardziej romantyczny, bo pełen cudownych zapachów i tajemniczych zakątków. Uważam, iż taki ogród jest w stanie zagwarantować nam mile spędzony czas wśród ‘dzikiej’ i tajemniczej przyrody.

wtorek, 10 stycznia 2012

los cebula i krokodyle sny

Zostaw ten cholerny kubek - potniesz sobie palce.
Wypij mleko, umyj buzie. Przyjdę zanim zaśniesz.

To, że galaktyczny podmuch zniszczy cywilizacje
to nie jest dostateczny powód, by wybuchać płaczem.

Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień.
Dla mnie też za długa zima i zła.
Dla mnie też, ale przyznaj, że w sumie się żyje cudnie.
I przestań wyć! Przestań wyć! Przestań płakać!

I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego.

Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień.
Dla mnie też za długa zima i zła.
Dla mnie też los, cebula i krokodyle łzy.
Przestań wyć! Przestań wyć! Przestań płakać!

Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień.
Dla mnie też za długa zima i zła.
Dla mnie też los, cebula i krokodyle łzy.
Przestań wyć! Przestań wyć!

sobota, 7 stycznia 2012

Charles Addams, to twórca komiksu zatytułowanego Rodzina Addamsów. Dziś, z okazji setnych urodzin Addamsa - życzmy dwustu lat ! : ) 

Charles Addams urodził się 7 stycznia 1912 roku w Westfield w stanie New Jersey, a zmarł 29 września 1988 roku. To twórca wielu komiksów, cechującym się czarnym poczuciem humoru i makabrycznym stylem. Najbardziej znanym jest Rodzina Addamsów, na podstawie którego stworzono seriale telewizyjne, animacje, trzy filmy pełnoekranowe, a nawet musicial, który wystawiono na Broadwayu. 

Postaci z Rodziny Addamsów weszły na stałe do kanonu kultury popularnej. Jej bohaterowie pojawili się pierwszy raz na ekranach telewizorów już w latach '60.

Addamsowie to potworna rodzina masochistów, sadystów i potworów. Mieszkają na bagnach w ogromnym, zapuszczonym dworze. Ich dom pełen jest narzędzi tortur, ukrytych przejść i pułapek. Mimo to filmy i komiksy o Addamsach nie są horrorami, ale parodiami horrorów, pełnymi czarnego humoru i zabawnych scen.
Addamsowie są w gruncie rzeczy kochającą się rodziną.

Osobiście uwielbiałam i uwielbiać będę tą 'opowieść'! Niesamowity mroczny, zapierający dech w piersiach klimat i nastrój wypełniający duszę poprzez dobraną fabułę, scenerię i postaci. Gomez Adams gorący hiszpański kochanek, wieczny optymista z czarnym wąsikiem. Seksowna, wysoka, smukła, ubrana w czarną długą przylegającą do ciała sukienke Morticia Adams. Wednesday - wieczna masochistka, która każdą swoją minutę próbuje przeznaczyć na sadystyczne zabawy ze swoim młodszym bratem - Pugsley'em. Wujek Fenster, gruby i łysy piroman, dla którego główną kochanką są materiały wybuchowe. Nie można również pominąć mrocznego, apatycznego lokaja - Lurcha i ożywioną dłoń - rączkę oraz Kuzyna Cosia, który swoimi ponętnymi, burzliwymi włosami staje się głównym obiektem westchnień populacji żeńskiej.


Na bazie komiksu stworzonego przez Adamsa powstało wiele filmów, kreskówek i seriali. Opowieść zyskała ogromną popularność i rzeszę fanów na całym świecie. Komiks stał się kultem, który do dziś dzień cieszy się uznaniem. 100 lat to niezły wiek - życzmy więc podwojonego wieku i dalszych sukcesów (ja bynajmniej pod moimi życzeniami podpisuję się dwukrotnie : )  )  


niedziela, 1 stycznia 2012

oszukać śmierć dla siebie

to był sen, a sen ten przeraża mnie. Mara snu chaotycznego, koszmarnego, obfitego w  przeżycia - te przykre i odpychające. Uciekasz, bo uciekać trzeba. Nastaje moment lęku i strachu. Boisz się. Biegniesz. A bieg ten powoduje zadyszkę, zaczynasz oddychać niespokojnie. Z czasem oddech twój już nie przypomina oddechu a coraz to szybsze bicie serca i natłok emocji powoduje, że każdy organ twojego ciała zaczyna się dusić. Błagasz o tlen, o powietrze. Skomlesz. W sytuacji tej dostrzegasz, że życie to cud. Cud, który chcesz właśnie przeżyć. Nie pogardzasz już życiem. Nie zastanawiasz się. Niczym bezbronne ciele, w przepaści otchłani próbujesz ostatkami sił dostać się na stronę życia. W decydującym momencie zamiera ci serce, czujesz ciepło dłoni i budzisz się. Budzisz się, nieznając zakończenia.